Tej ryby od dziś nie jem, nie warto jej spożywać. To czysta trucizna

Świadomość społeczna dotycząca zdrowego odżywiania wzrasta z dnia na dzień. Wiele osób chce odżywiać się smacznie i zdrowo, by dostarczać do organizmu wszystkie potrzebne mu składniki.

Doskonale również wiemy, że spożywanie ryb ma wiele dobroczynnych właściwości – ryby są naturalnym źródłem dużej ilości kwasów tłuszczowych omega-3 i omega-6, a także białka, witamin i mikroelementów. Jedzenie ryb poprawia przemianę materii, obniża ciśnienie, zapobiega miażdżycy, poprawia pamięć i ma wpływ na skórę.

Jednak warto wiedzieć, że nie wszystkie ryby, dostępne na rynku, są korzystne dla naszego zdrowia. Niektórych należy zdecydowanie unikać! Do takich właśnie ryb należy panga.

Panga jest często spotykana w naszych sklepach, ponieważ jest rybą popularną i tanią, a przez swój neutralny smak jest wykorzystywana do różnych potraw. Na tym jednak zalety pangi się kończą, a jak się okazuje jej spożywanie może powodować znaczne szkody dla zdrowia.

Panga – czyli słodkowodny sum rekini jest sztucznie hodowana w Wietnamie, w mocno zanieczyszczonej rzece Mekong.

Prowadzona w ekstremalnych warunkach sztuczna hodowla na wielką skalę ma bardzo niekorzystny wpływ na sposób karmienia, codziennej egzystencji i rozmnażania tych ryb.

Karmiona granulatem i odpadami w celu szybszego wzrostu panga ma w sobie szkodliwe substancje, do których należą:

  • toksyny,
  • metale ciężkie
  • antybiotyki
  • chlorany
  • izomery
  • ludzkie hormony pozyskiwane z moczu kobiet ciężarnych, mające zapewnić szybsze rozmnażanie się.

Tak popularna na rynku panga nie zawiera cennych kwasów tłuszczowych omega-3, witamin i mikroelementów, a jej skład to jedynie białko, sól, woda i przeróżne mocno szkodliwe zanieczyszczenia.

Dlatego chcąc stosować zdrową dietę koniecznie wyeliminuj ją ze swojego codziennego menu!

error: Content is protected !!